W porannych godzinach kiedy publiczność jest mała, odważam się nawet wykonywać rozkaz "Daddy gonić". Nie udaje mi się w prawdzie złapać gołębi, ale jest wielka radość jeśli je spłoszę. Wieczorem niestety, kiedy publiczność jest spora nie wiem co robić. A jak wy radzicie w takiej sytuacji?